Rozdział 176: Nie boisz się mnie — boisz się, że wiem
Na te słowa Jonathan wziął gwałtowny oddech.
– Ja się tym zajmę.
Tylko tyle zdołał z siebie wydusić.
Połączenie zostało zakończone.
Susan wściekle spojrzała na Stellę. – Jeszcze poczekasz.
– Poczekam? Ach, myślałam, że rodzina Reedów jest tak potężna, że jeszcze dziś pozbędziecie się mnie z Rivermount.
Tego rodzaju riposta mogła zabić jadem.
Abel zerknął na Stellę. Ta z kolei uniosła brew w kierun