Rozdział 147: Dzięki za nic
W chwili, gdy Stella otworzyła usta, Louis poczuł, jakby mu skóra na głowie zdrętwiała. A najgorsze było to, że nawet nie mógł się wściec, nie śmiał.
Zgodnie z oczekiwaniami, głos Abrahama po drugiej stronie linii stał się lodowaty, gdy tylko usłyszał, co powiedziała Stella.
– Powiedz mu, żeby się wynosił.
Louis zamilkł.
Usta Stelli drgnęły, gdy instynktownie na niego spojrzała.
Czuł, że głowa mu