Rozdzial 546: Nie ma odwrotu
"Co się, do cholery, stało?"
Wymamrotał do siebie Cynn, kompletnie zdezorientowany.
Dan obrzucił go lodowatym spojrzeniem. Cynn natychmiast się spiął.
"Szefie, ja tylko..."
"Wynoś się."
Wściekłość Dana eksplodowała. Nie mógł już jej dłużej powstrzymywać.
Od krzyku Cynn cały się wzdrygnął, a gdy tylko odzyskał zmysły, bez wahania wybiegł z pokoju.
Teraz został tylko Dan.
W całym pokoju zrobiło się