Rozdział 787 Zawsze byłem z Victorem
Marie zamilkła. Chwila, jak to w ogóle koliduje?
Poza tym, nie plotkowała; więc dlaczego Victor mówił, jakby strofował wścibskiego bachora?
Nadąsała się. "Więc ja... dobra, dobra, już nie będę pytać, okej?"
Wyczuwając zniecierpliwienie Victora, Marie natychmiast się rozłączyła.
Może to sposób, w jaki Victor trzymał telefon, sprawił, że Tessa wierciła się w jego ramionach; ciągle się przesuwała, pr