Rozdział 704 Krawędź załamania
Marie nie obchodziło, co mówiła Sophia. Wdrapała się na mur, przysiadła tam, by obserwować rozwijający się chaos.
Czy to naprawdę dobry pomysł?
Może Tessa miała na nią zły wpływ. Nie mogła się oprzeć obserwowaniu widowiska, bez względu na czas i miejsce.
Poza bramami starcie wybuchło już z pełną siłą. Widząc swój zamek wybuchający jeden po drugim, Dan w końcu stracił kontrolę.
– Derrick, ty draniu