Rozdział 315: Za Kurtyną
Abraham ponownie przycisnął ją plecami do swojej piersi. – Były sprawy, którymi nie zdążyłem się zająć.
– Wiedziałeś też o rodzinie Reedów? – zapytała Stella.
Inaczej, jak mógłby pozwolić mi tak łatwo odejść z kilkuset tysiącami?
Abraham powiedział spokojnie: – Coś wiedziałem. Niewiele.
Niewiele? Ile dokładnie?
Stella spróbowała się znowu podnieść, ale Abraham nie dał jej szansy i przytrzymał ją.