Rozdział 769 I tak nigdy w kolejce
Gdy Wiktor i Marie naciskali coraz mocniej, Manny powstrzymywał się, by nie wybuchnąć na Dana, tylko dlatego, że zdał sobie sprawę, że Dan już i tak zbiera najcięższe ciosy.
Mimo to jego ton był ostry. "Czy ty nie miałeś czegoś z tą Marie? Dlaczego ona tak na ciebie napada?"
Był gotów wybuchnąć. Tessa naprawdę nie była w naszych rękach, naprawdę!
Dlaczego ci ludzie nie mogli tego zrozumieć? A jedn