Rozdział 740 Musi pozostać przy jego boku
Sposób, w jaki Wiktor ją trzymał, tak mocno, że gdyby sok się wylał, zmoczyłby ich oboje.
W końcu nieśmiałe wiercenie się Tessy ustało, pozostawiając ją bez tchu i na jego łasce.
Dopiero gdy jej pierś unosiła się i opadała zbyt szybko, w końcu ją puścił, a jego usta wykrzywiły się w uśmiechu. "Niezły. Słodki. Smakuje jak pomarańcze."
Jej policzki oblały się karmazynowym rumieńcem.
Gdyby nie jej ni