Rozdział 217: Następstwa
Becca.
Wszystko było jak przez mgłę i naprawdę nie mogłam się na niczym skupić. Syreny wyły mi w uszach, ale nic do mnie nie docierało. Wydałam ciche jęknięcie, próbując się skoncentrować, ale w głowie miałam pustkę.
Po chwili podniosłam ręce, żeby potrzeć skronie, ale okazało się, że mam je związane. Nie mogłam się ruszyć. Jęknęłam i zaczęłam się szarpać w łóżku, warcząc: "Nie, Allison, zostaw mo