Rozdział 663: Wspólne Opowieści
*Caterina*
Jego uśmiech był jak u kota, który w końcu zwabił mysz do zastawionej pułapki. Dopiero w tej chwili, gdy Elio musnął moje usta, spychając mnie na łóżko, a moje włosy rozłożyły się niczym aureola, i gdy zostałam przygnieciona jego muskularnym ciałem, zdałam sobie sprawę, że zostałam oszukana.
Ale jak kanarek w klatce, który wciąż śpiewa dla swojego pana, byłam więcej niż skłonna przymkną