Rozdział 336: Odpowiedzialność
*Olivia*
Ręka Giovaniego chwyciła drzwi, zasłaniając mi widok na Gabriele, który delikatnie odsunął mnie od wejścia. Przejął kontrolę z taką łatwością, że nawet nie zauważyłam, kiedy puściłam drzwi i zostawiłam je jemu, dopóki się nie wycofałam.
– Porozmawiamy na zewnątrz – powiedział stanowczo Giovani, ale złapałam go za ramię, kręcąc głową na samą myśl.
– Nie, ja też muszę to usłyszeć – zacisnęł