Rozdział 438: Trzecia Strona
Moja skóra pod starymi świetlówkami zwisającymi z sufitu przybrała bladożółty odcień, rzucając niekorzystny cień na moją twarz.
– Pani Valentino? – zapytała pielęgniarka w niebieskim uniformie i ze stetoskopem na szyi. Do jej identyfikatora były przyczepione naklejki z kreskówek, a gdy wywołała moje nazwisko, uśmiechnęła się uprzejmie.
– To ja – odparłam chłodno, mijając poczekalnię. Czekałam zale