Rozdział 366: Samoloty i szampan
*Olivia*
Jak na dżentelmena przystało, Giovani otworzył przede mną drzwi i pomógł mi wsiąść na tylne siedzenie czarnej limuzyny, po czym obszedł auto i zajął miejsce po drugiej stronie. Czułam podekscytowanie, jadąc mniejszym samochodem, tylko we dwoje z tyłu, zamiast w zwykłym SUV-ie otoczonym ochroniarzami.
Zastanawiałam się, czy Gio na pewno będzie bezpieczny z mniejszą ochroną, ale ufałam, że