Rozdział 435: Poranek Po
*Olivia*
Stukałam nerwowo obcasami o podłogę limuzyny, próbując wypatrzyć coś przez przyciemnione szyby, by zgadnąć, ile jeszcze czasu minie, zanim wrócimy do posiadłości. Noc poza domem z pewnością była dobrym pomysłem, ale nie zmniejszyła ciężaru nieodebranych połączeń od Gio na moim telefonie ani tego, co mi powiedział.
Nie chciałam dłużej zwlekać z powrotem, ale nie wiedziałam, jaki mąż na mni