Rozdział 396: Gratulacje
*Olivia*
Podskakiwałam na siedzeniu z podekscytowania, gdy limuzyna zatrzymała się przed bramą posiadłości, ale Gio mocno trzymał mnie za rękę.
Tę rękę z pierścionkiem zaręczynowym.
Podskoczyłam trochę mocniej, a on uśmiechnął się do mnie pobłażliwie.
– Carina, zazdrośniejszy mężczyzna ode mnie mógłby pomyśleć, że bardziej cieszysz się, że pokażesz Dahlii pierścionek, niż z tego, że go otrzymałaś