Rozdział 348: Co znaczy rodzina
*Olivia*
Ziewnęłam, rozkładając się leniwie na długiej skórzanej kanapie w salonie. Jakaś losowa kreskówka leciała w całości po włosku i łapałam tylko pojedyncze słowa tu i ówdzie, gapiąc się tępym wzrokiem w ekran.
Tak naprawdę nie rozumiałam tej kreskówki o kurczakach podobnych do ludzi. Właściwie to oglądanie tego było dość upiorne, ale to była bezmyślna rozrywka i na razie to wystarczyło.
– Dl