Rozdzial 152: Do Włoch
James.
Żołądek opadł mi aż do palców u stóp. – Chcesz odejść i zabrać ze sobą dzieci? – wywnioskowałem.
– Tak. Zasługują na lepsze życie, szczęśliwsze, nie wspominając już o bezpieczniejszym, niż ty kiedykolwiek możesz im dać. Więc czy to będzie Nowa Zelandia, czy gdzieś indziej, zamierzam stworzyć dla nich coś czystego i zdrowego. Daleko od ciebie, od Neala, od Allegry i twoich problemów – potwie