Rozdział 685: Trudny poranek
*Caterina*
Usłyszałam szelest na długo przed otwarciem oczu. Światło porannego słońca delikatnie wlewało się przez żaluzje, roztaczając eteryczną poświatę w całym pokoju. Powoli zmrużyłam oczy, żeby pozbyć się zamglonego widzenia.
Moja ręka szukała Elia, ale okazało się, że jego strona łóżka jest zupełnie pusta.
Resztki snu, które jeszcze krążyły wokół moich oczu, natychmiast zniknęły. Odwróciłam