Rozdział 667: Do tego nie stworzony
*Caterina*
Nie mogłam oddychać.
Nie mogłam jasno myśleć.
Nie mogłam nawet znaleźć w sobie siły, żeby wytrzymać całe przesłuchanie.
Gdzieś pomiędzy, jak mi się wydawało, dziesiątą a dwudziestą próbą nakłonienia człowieka Antonia, by dał nam choćby strzęp użytecznych informacji, wyszłam z pokoju. Musiałam.
Nie było mowy, żebym dała radę znieść ani chwili dłużej tego wszystkiego. Między przejmującą c