Rozdział 441: Polowanie
*Olivia*
Chodziłam tam i z powrotem przed niezapalonym kominkiem w naszym salonie, który zamienił się w sztab kryzysowy. Zatrzymałam się, obgryzając paznokieć, i spojrzałam na zebrane wojsko.
Gabriele pochylał się nad komórką, szepcząc szybko po włosku do słuchawki. A przynajmniej tak mi się wydawało, że to włoski. Zmartwienie zamroczyło mi umysł, drugi język wymykał mi się z rąk i nie mogłam zroz