Rozdział 692: Czas Oczekiwania
*Caterina*
Gdy wracaliśmy do naszego apartamentu, energia w samochodzie była wręcz namacalna. Oboje byliśmy absurdalnie podekscytowani, wiedząc, co zaraz się wydarzy. Chociaż nie mieliśmy być świadkami upadku Antonia, oboje odczuwaliśmy ten sam przypływ adrenaliny, jakbyśmy sami mieli tam wkroczyć.
Elio bezwiednie wystukiwał palcami rytm na kierownicy, a ja usilnie powstrzymywałam się przed dłuban