Rozdział 538: Poddanie się
*Tallon*
W pokoju rozległ się huk wystrzałów.
Czas stanął w miejscu, w chwili gdy rzuciłem się na Iwana. Wiedziałem, że coś we mnie pękło, gdy sięgnął po broń i wycelował w Natalię. Coś mogło się we mnie złamać. Może to była moja kontrola. Być może zdolność rozróżniania dobra od zła… a raczej tego, co chciałem zrobić, od tego, co musiałem zrobić.
Musiałem przejąć kontrolę nad bronią, która wypadła