Rozdział 1038
Następnego dnia…
Ryleigh siedziała po turecku na kanapie, otulona za dużą koszulką Louisa, i czekała, aż ktoś w końcu przyniesie jej jakieś ubrania.
Gdy tylko usłyszała dzwonek, zerwała się z radosnym okrzykiem, gotowa otworzyć drzwi.
Jednak uśmiech momentalnie zniknął z jej twarzy, gdy w progu zobaczyła Xylę. „Czego tu chcesz?” warknęła.
Xyla zmierzyła ją wzrokiem i uśmiechnęła się złośliwie. „Wi