Rozdział 1095
Xyla uniosła głowę i obdarzyła Marione uśmiechem: „Wiesz, że znasz mnie najlepiej, Marione.”
Howard uniósł kieliszek: „No dobrze, dobrze. Jedzenie nam stygnie. Jedzmy, póki ciepłe, i rozmawiajmy.”
Reszta gości podniosła kieliszki, wznosząc toast. Kolacja przeciągnęła się do późna. Wszyscy wychylili kilka lampek wina i świetnie się bawili.
Xyla miała mocną głowę, ale kiedy przesadziła, zaczynało je