Rozdział 1725
Freyja była oszołomiona i pospiesznie powiedziała: "Czekaj, to nie jest—"
Niestety, było już za późno. Daisie włożyła już wiśnię do ust. W następnej sekundzie jej twarz wykrzywiła się, i zaczęła żałować, że włożyła tę wiśnię do ust. Wstała z krzesła i pobiegła w kierunku toalety.
Freyja doszła do siebie dopiero po dłuższej chwili. Odwróciła głowę, spojrzała na Coltona i zapytała: "Co się z nią dzi