Rozdział 1487
Daisie zaśmiała się, a usta Coltona wykrzywiły się. "Ta mała istotka jest opętana na punkcie pieniędzy."
Właściciel sklepu wyszedł i roześmiał się. "Witajcie, mali patroni. Czy interesuje was nasz Rozrzutny Bogacz?"
"Tak się nazywa?"
To było takie głupie imię!
Uśmiech właściciela sklepu zoologicznego poszerzył się. "Tak, czyżby się wam nie przedstawił? Ma na imię Rozrzutny Bogacz."
Usta Daisie i C