Rozdzial 1870
Freyja złapała Coltona za kołnierz. – To nie twój interes. Oddaj mi teraz mój telefon.
– Nie.
– Colton, miej trochę przyzwoitości!
Wpatrywał się w nią. – Weź sobie sama.
Freyja wzięła głęboki oddech i skinęła głową. – Tak zrobię.
Śmiało włożyła rękę do jego kieszeni, ale Colton nagle złapał ją za nadgarstek i pociągnął. Freyja straciła równowagę i wpadła w jego ramiona.
Była oszołomiona i zamarła