Rozdział 1411
Machali party trzaskały w ich dłoniach, gwizdały i krzyczały, witając swojego wybawiciela.
Hektor przez chwilę był oszołomiony, w końcu zdobył się na bezradny uśmiech. Spuścił głowę, a jego oczy zrobiły się lekko przekrwione. – Osobą, której wszyscy powinni podziękować, jest pan Lewis. Gdyby nie on, mógłbym…
Gdy tylko padło imię Seana, wszyscy na chwilę zamilkli.
Nikt nie mógł zapomnieć, co się st