Rozdział 941
To nie był uśmiech brata do siostry. To był uśmiech kochanków. Czyżby ona nie była siostrą pana Bouchera? Czyżbym się przez cały ten czas mylił?
Kiedy wyszli, Barbara usiadła na brzegu łóżka, ze skrzyżowanymi rękami na piersiach i rzuciła: – A więc jednak potrafi pan odrzucać kobiety, panie Boucher.
Helios zajadał się przyniesionym przez nią posiłkiem i zachichotał. – Czuję twoją zazdrość nawet st