Chapter 435
Serenity nie była głupia.
Babcia May i pani Lane oddaliły się, aby stworzyć parze okazję do pobycia sam na sam.
Rzadko się zdarzało, by Zachary nie był oziębły i ją odrzucał, więc rozkoszowała się smakiem randkowania.
Para trzymała się za ręce i spacerowała po orientalnym ogrodzie. Serenity szczególnie podobał się ten styl ogrodu z jego antycznymi barwami i zapachem.
"Zachary."
"Tak?"
Myśli