Rozdział 1704
Liberty podała telefon synowi. Spojrzała na swój sklep. Pracownicy skończyli pakowanie, więc powiedziała im, żeby najpierw wyszli. Potem podziękowała Jimowi. "Jim, dziękuję, że znowu odebrałeś Sonny'ego."
"Przestań dziękować, Liberty. To zadanie przydzielone mi przez państwa York. To moja odpowiedzialność."
Jim ciepło zachichotał.
"Cieszę się, że mogę ci pomóc. Sonny jest taki uroczy. Będę za nim