Rozdział 1288
Chociaż Callum załatwił Camryn dwa interesy i zapewnił dochód, nie mogła przecież wydawać całego zysku na fundowanie mu kolacji.
– W porządku. Możesz wybrać miejsce, skoro to ty stawiasz. Będę szczęśliwy, jeśli zechcesz dla mnie ugotować.
Callumowi było obojętne, gdzie zje posiłek, o ile jego narzeczona go ugości.
Gdyby Camryn umiała czytać w myślach, zakwestionowałaby to, że jest jego narzeczoną.