Rozdział 1365
Liberty natychmiast powiedziała synowi, żeby przywitał Williama Jr.
– Witaj, Williamie.
Sonny przywitał swojego instruktora, a William odpowiedział uśmiechem.
Chłopak może i nie miał prawdziwego talentu do walki, ale był przeuroczy. William odniósł dobre pierwsze wrażenie o Sonny’m.
– Wejdź, Williamie.
Zachary i Serenity zaprosili Williama do domu.
Biorąc Sonny’ego za rękę, Liberty weszła do domu