Rozdział 811
Wróciwszy do willi na wzgórzu, Zachary chciał wziąć Serenity w ramiona i wynieść ją z auta.
– Sama wysiądę. Nie musisz mnie nosić. I nie dotykaj mnie! – warknęła.
Serenity nie pozwoliła mu się dotknąć, nie mówiąc już o noszeniu. Nie chciała czuć jego dotyku.
Odepchnęła go i wysiadła z samochodu.
Z domu wyszedł Brandt.
Zaskoczony widokiem Serenity, instynktownie zawołał: – Pani York!
– Nie nazywaj