Rozdział 1812
Mężczyźni z rodu Yorków nie dopuściliby się tak absurdalnych czynów.
– Wierzę, że dobrze was wychowałam. Wszyscy jesteście mili, zdolni i odpowiedzialni. Nie zrobicie takich rzeczy. Dawno nie ćwiczyłam samoobrony. Może nie jestem już tak zwinna jak kiedyś, ale wciąż mogę zebrać siły, by się wami zająć, jeśli kiedykolwiek zrobicie coś takiego.
Kevin powiedział: – Nana… Czy możesz przynajmniej pocze