Rozdział 1486
Wszyscy wyobrażali sobie, jak Zachary przychodzi do pracy z dzieckiem na rękach. Aż ciarki przechodziły im po plecach i nikt nie ośmielił się tego nawet wyobrażać!
Starsza kadra menedżerska, która rozmawiała z Serenity, powiedziała z uśmiechem: "Pani York, pan York już jest. My już pójdziemy."
Nie chcieli być piątym kołem u wozu.
Serenity uśmiechnęła się i skinęła głową. Kiedy starsi menedżerowie