Rozdział 1858
Callum wstał. Podniósł białą laskę Camryn i jej ją podał. Następnie objął ją i poszli.
Trenton również wstał. Kiedy patrzył, jak Camryn się odwraca i odchodzi, jego usta się rozchyliły i wyszeptał: "Camryn".
Nie wiadomo, czy wołanie Trentona pozostało niesłyszane, czy Camryn postanowiła go zignorować. Nie zatrzymała się ani nie odwróciła głowy.
Po chwili zawahania Trenton wstał, gdy Camryn miała w