Rozdział 1367
– Chcesz pojeździć konno? – zapytał Zachary, siedząc za kierownicą.
Zdeterminowany, by spędzić randkę ze swoją żoną, nie pozwolił, by towarzyszył im szofer. Sam prowadził samochód.
Konwój bezpieczeństwa trzymał się w bezpiecznej odległości od pary.
– Nie umiem jeździć.
Serenity była szczera.
Zachary uśmiechnął się. – Nauczę cię. Pogoda jest idealna do jazdy, bo nie jest ani ciepło, ani zimno. Zabi