Rozdział 1369
Ochroniarze zbliżyli się i wlepili wzrok w Serenity.
– Szefowo.
Biorąc kilka głębokich oddechów, Serenity próbowała się opanować. – Wszystko w porządku.
Opuściła głowę i spojrzała na zmięte w dłoniach wyniki testu moczu. Złożyła kartkę i wsunęła ją do kieszeni, po czym odeszła.
Zespół ochroniarzy podążył za nią z szpitala na parking.
Idąc, ochroniarze modlili się w duchu, żeby pan Zachary czekał n