Chapter 452
Z drugiej strony, trauma psychiczna Sonny’ego będzie się goić przez długi czas.
– Jak ten mały bękart? – zapytał cicho Zachary.
– Nie uderzyłem go. Zamiast tego zmusiłem jego ojca, żeby go spoliczkował, aż z kącików ust popłynęła mu krew. Zdemolowaliśmy też im dom, a oni zagrozili, że zadzwonią na policję. Powiedziałem im, żeby śmiało dzwonili, bo jeśli coś się stanie Sonny’emu, policja może po pr