Rozdział 1952
Hayden obróciła się na pięcie, żeby odejść.
– I tak będziesz moja, prędzej czy później. Po prostu cieszę się tym przywilejem z wyprzedzeniem.
Z bezczelnością godną podziwu, Kevin przyczepił się do Hayden. Z radością witał się ze wszystkimi znajomymi.
Ponieważ Kevin podążał za Hayden jak szczeniak, ci dobrze znani prezesi mogli jedynie skinąć głową, zamiast wdawać się z Kevinem w dłuższą rozmowę. K