Chapter 1055
Z głębokich czeluści pomieszczenia dobiegł potężny, majestatyczny głos, który nagle uciszył ogarniający wszystkich szał.
Wszyscy na moment zamarli, a potem ukłonili się chórem. "Prezes Salvador."
"Tato?" Bethany poczuła nagłe zmieszanie, bezradność i zakłopotanie.
Nagle za nią, jakby znikąd, pojawili się Gregory i Paul! Czyż nie miał być w podróży służbowej? Jak to się stało, że nagle wrócił?