Rozdział 1934
Jednak Carrie i Ryan nadal niezachwianie trzymali się za ręce. Zdecydowanie mogli zacząć od nowa.
– Tato, nie mam już żadnych obiekcji co do małżeństwa Carrie i Ryana.
Gregory usiadł prosto. Po chwili dodał surowo: – W najbliższych dniach poproszę Pawła o przygotowanie listy prezentów ślubnych. Mimo że Ryan stracił członków rodziny, muszę dopilnować, żeby ślub mojej córki był wystawny i godny. Sko