Rozdział 1405
Justin poczuł, jak serce mu się kurczy, i błyskawicznie zwrócił się do Belli. „Bella, pójdę tam sam. Załatwię to.”
Plotki i oszczerstwa na temat Belli roznosiły się lotem błyskawicy, zwłaszcza w tak delikatnym miejscu jak szpital. Jakiekolwiek spięcia z rodzinami świadków mogły narazić Bellę na niebezpieczeństwo.
Justin był gotów wziąć to wszystko na swoje barki, ale nie mógł znieść myśli, że Bell