Rozdział 1419
Prawda była taka, że Ryan nie spuszczał Carrie z oka, gdy tylko była w pobliżu.
„Wmawiaj sobie dalej.” Drwiny w ogóle nie ruszały Justina.
„Może rozpalisz Bellę dzisiaj wieczorem?”
Ryan trącił Justina łokciem i posłał mu łobuzerski uśmiech. „Załóż sam fartuch. Zobaczysz reakcję Belli. Te twoje bicepsy i sześciopak... Ręczę, że nie mogłaby się powstrzymać, żeby cię nie dotknąć.”
Justin poczuł, jak