Rozdział 1827
"Narysowałam to na szybko, więc wygląda trochę niedbale. Mogło być lepiej." Carrie poczuła zakłopotanie, myśląc, że taki prosty prezent w rewanżu może być niewystarczający.
"Nie, jest świetny. Naprawdę świetny."
Ralph walczył, by się opanować, ale był tak uradowany, że jego głos zadrżał. Powiedział ochryple: "Dziękuję, Carrie... Kocham to. Ach, no tak!"
Sięgnął do samochodu po torbę z jabłkami w k