Rozdział 1515
Amelia próbowała pocieszyć Stevena, ale czuła przytłaczający ciężar odpowiedzialności. W końcu wszystko zaczęło się przez nią. Ze łzami w oczach, ze wstydem spuściła głowę.
"Nie bądź dla siebie taka surowa, Amelio. To nie twoja wina, że to wszystko się stało" - pocieszał ją Steven, jego ochrypły głos był miękki i czuły.
Amelii ścisnęło gardło, a jej usta zadrżały. "Ale..."
"Jesteś miłością mojego