Rozdział 1356
Bella spała do południa, przeciągając się jak leniwy kot, niechętna, by wstać. Justin, który miał sen lekki jak piórko, zerwał się na nogi już po trzech, może czterech godzinach.
Nie opuścił pokoju po przebudzeniu. Zamiast tego, w milczeniu siedział na sofie, pochłonięty pilnymi sprawami z firmy, jednocześnie dyskretnie nad nią czuwając.
"Ach!"
Nagle Bella wyrwała się ze snu z krzykiem i gwałtowni