Rozdział 1608
– Im dłużej krew wsiąka, tym trudniej ją sprać – powiedział Justin. – Więc najpierw to wypiorę, a potem Wilma może wrzucić do pralki i jeszcze raz to przeprać.
Bella była zdumiona, widząc Justina z dużym wiadrem i małym stołkiem. Jego długie nogi wyginały się niezgrabnie, gdy energicznie szorował prześcieradła i kołdrę. Jego wysoka, imponująca postać wyglądała w tej pozycji nieco komicznie.
– Pani