Rozdział 1831
Nie do zniesienia sarkazm Bethany wyprał z twarzy Carrie wszelkie kolory, a jej i tak już krucha postać zadrżała jeszcze mocniej.
Natychmiast zacisnęła mocno oczy, ściskając pluszowego misia tak bardzo, że ten zmienił kształt. To był jedyny sposób, w jaki mogła zmusić się, by nie wspominać tych przerażających wspomnień.
– Nawet jeśli nie możesz wżenić się w rodzinę Hoffmanów, zawsze możesz zostać